Codziennik Toskański, cz. 4: Nieplanowanie i Bruschetta.
Z samego rana napadł mnie dylemat znany mi bardzo dobrze z warszawskiej rzeczywistości. Jechać do Prato pochodzić po nowym miasteczku...
Nieważne w jakim świecie żyjesz, ważne jaki świat żyje w Tobie.