top of page

Codziennik Toskański, cz 13: Spotkanie.

Pewnego złotego popołudnia zrealizowaliśmy sesję zdjęciową moich nowych portretów aktorskich. Przy tak szybko odrastających jeszcze po...

Codziennik Toskański, cz. 4: Nieplanowanie i Bruschetta.

Z samego rana napadł mnie dylemat znany mi bardzo dobrze z warszawskiej rzeczywistości. Jechać do Prato pochodzić po nowym miasteczku...

Codziennik Toskański, cz. 3: Niespiesznie i Aglio e Olio.

Zadziwia mnie jak wyraźnie i jak dużo tutaj śnię. Już drugi raz w ciągu tygodnia pojawił mi się jakiś dziwny port otoczony i lekko...

Codziennik Toskański, cz. 2: Szukanie rutyny i konfitura z fig.

Obudził mnie kogut. O 6:15. Nazwałam go Jurek. Wyjrzałam za okno i nasze Chianti wzgórza pokryte były poranną mgłą. Stanęłam w oknie i...

Codziennik Toskański, cz. 1: Początek.

Miejsce na jesień. Gdzieś na wzgórzach Chianti. Miejsce z figowym drzewem. Miejsce z książkami, z przepiśnikami i z werandą idealną do...

Blog: Blog2
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn

©2022 by mikroswiaty. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page