top of page

Film, który powstaje.

  • Zdjęcie autora: Dagmara Brodziak
    Dagmara Brodziak
  • 5 gru 2023
  • 2 minut(y) czytania

Żyję tu scenami z filmu, który jeszcze nie powstał.


Dzisiaj rano mieliśmy plan by o 7:00 być w naszej świątyni medytacyjnej na naukach mnicha, za którym tak bardzo się stęskniliśmy. Wstaliśmy o 5:30, by z przystankiem na obowiązkową kawę zdążyć na tramwaj wodny do portu. Gdy dotarliśmy na miejsce zaskoczyły nas pustki, cisza i spokój. Rzeka, którą zawsze pamiętamy żywą, głośną i zatłoczoną najróżniejszymi łodziami była pusta i cicha jak we śnie. Usiedliśmy na brzegu platformy portowej w oczekiwaniu na cokolwiek co miałoby nas dowieźć na medytację. Na horyzoncie nic… Mija czas. Czekamy. Po chwili już wiemy, że dzisiaj na medytację już na pewno nie dotrzemy.


Odpuszczam.


Nie dzisiaj to jutro.

Jest przecież pięknie.

Tak spokojnie.

Jakoś tak inaczej...

Jak we śnie...


Jak…


….jak w moim filmie.


I przychodzi oświecenie. W poprzedniej wersji scenariusza idealnie tak widziałam tę scenę kiedy Sophie po raz pierwszy widzi Tomka.

Przychodzi do portu, nikogo nie ma i już ma zawracać gdy jej oczom ukazuje się spokojnie, jak gdyby nigdy nic siedzący Tomek wpatrujący się w rzekę. Wita ją słowami “Czekałem na ciebie.”


Ta sama sceneria odpowiadała też idealnie jednemu z zakończeń, które kiedyś napisałam. Słońce wschodzi, łódki z lampionami na rzece płyną coraz wolniej, dogasają. Sophie i Tomek siedzą na brzegu rzeki. Wpatrują się w nurt. wiedzą oboje, że ich czas minął. Nie ma słów. Jest bycie.


Zostajemy z Sophie na portrecie, na którym subtelnie zarysowuje się delikatny uśmiech ulgi i smutku i akceptacji. Łza spływa po policzku. Odskakujemy na dalszy plan. Siedzi już sama. Tomek odszedł. Sophie niespiesznie zbiera się, składa koc, pakuje rzeczy i odchodzi. Na napisach na coraz dalszym kadrze widzimy jak wtapia się w budzącą się do życia tkankę miejską.


Życie toczy się dalej. I jest piękne.


Obiecałam sobie, że będę w tym projekcie słuchała tylko i wyłącznie swojej intuicji. Wiem, że to był znak. Któraś z tych scen właśnie musi wrócić do obecnej wersji scenariusza. Ufam temu prowadzeniu. Niesamowicie jest mieć script doctora tam na górze. Dziękuję.


ree

 
 
 

Komentarze


Post: Blog2_Post
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn

©2022 by mikroswiaty. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page