Umysł nie znosi ciszy ani przerw.
- Dagmara Brodziak
- 14 lip 2022
- 2 minut(y) czytania
Umysł nie znosi ciszy, nie znosi przerw ani pustki i panicznie chce się czymś zająć jakby jego przetrwanie od tego zależało. A ja właśnie teraz, kiedy najbardziej wierzga celowo zatrzymam go.
Pragnę ten czas po planie poświęcić na zmierzenie się z paroma demonami, które nadal we mnie siedzą, na porządki w głowie i duszy.
Obiecuję sobie, że co najmniej przez następne 2 tygodnie nie podejmuje żadnych decyzji i nie szukam odpowiedzi na ani jedno z kłębiących się w mojej głowie pytań z serii:
Jaki następny projekt rozwijać i z kim?
Co dalej?
Na jaki program składać wnioski i z kim?
Zdawać mieszkanie i przeprowadzać się do nowego, droższego?
Przeprowadzka do Buenos Aires czy wakacje w Acapulco? A może powrót do Bangkoku?
Uciekać i tworzyć dalej? Czy zostać i czekać? Ale na co?
Czy mam na to kasę?
Czy w ogóle kiedykolwiek ktoś mnie zatrudni z tym nowym wyglądem?
Kiedy będzie dobry moment by oderwać nogi od warszawskiego chodnika i się wyprowadzić za granicę?
Co dalej?
I od początku…
Ten pozdjęciowy okres będzie moją przerwą między jednym a drugim oddechem, medytacją, spotkaniem z nową Dagą, Dagą post-Blue, Dagą bez włosów, Dagą, która choćby nie chciała tego przed sobą przyznać - ma od lat kilka powracających demonów, którym musi i chce stawić czoła.
A świat do spółki z umysłem bardzo nie chcą dać mi tego czasu wywołując wewnętrzną presję by siłą rozpędu lecieć mocniej, dalej i wyżej.
Na szczęście póki co czuję, że kula mojej energii się wyczerpała. Oddałam całe serce, całą duszę i cały umysł temu projektowi. Przecież to naturalne, że muszę zatankować nową benzynę, zregenerować się, przegrupować myśli.
Dlatego zaszyłam się w lesie, w domu Rodziców i nie ruszam się stąd. Pozawalam sobie być, czytać, nie wiedzieć. Zopiekować się sobą. Nakarmić głowę, serce i duszę. Tylko dla siebie.
To będzie jeden z pierwszych kroków do zbudowania mojego własnego świata, mojego własnego zamku, do którego dostęp będę miała tylko ja.

Comments